Porowatość włosów - jak ją określić i na co ma wpływ?

W przypadku włosów niskoporowatych ich łuski ciasno przylegają do łodygi włosa. Są one ułożone regularnie, cechują się miękkością i łatwo je obciążyć. Ponadto są odporne na uszkodzenia oraz zabiegi fryzjerskie. 

Niestety, włosy niskoporowate trudno poddają się jakiejkolwiek stylizacji – ciągle wracając do naturalnej formy. Za to są one zdrowe, gładkie i błyszczące oraz nie wymagają skomplikowanej, a jedynie ograniczonej do minimum pielęgnacji. 

Jeśli źle dobierzemy składniki kosmetyków, te, zamiast wnikać w głąb włosa, osiadają na nim, i powodują, że traci on swoją sprężystość, i blask. Warto więc pamiętać, że włosy niskoporowate lubią olejki do włosów o małych cząsteczkach, takie jak – olej kokosowy, babassu, arachidowy, lniany, rycynowy i słonecznikowy, masło shea, czy masło kakaowe lub mango.

Włosy średnioporowate występują najczęściej. Taki rodzaj włosów nie wykazuje cech włosów o porowatości wysokiej ani cech włosów o porowatości niskiej. Mają one zamknięte łuski ułożone regularnie i tylko nieznacznie odstają od kory włosa. Są dość łatwe w stylizacji i w miarę gładkie, ale nie tak idealnie śliskie, jak włosy niskoporowate. Pielęgnacja włosów średnioporowatych jest dość łatwa i dają sobie one radę z większością składników znajdujących się w kosmetykach, mogą mieć jedynie tendencję do puszenia. 

Do włosów średnioporowatych najlepsze będą oleje zawierające średnie cząsteczki, z dużą ilością nienasyconych kwasów tłuszczowych omega 7 i 9. Należą do nich olej śliwkowy, oliwa z oliwek, olej winogronowy, arganowy, czy kameliowy albo pochodzący ze słodkich migdałów.

Włosy o wysokiej porowatości mogą być zniszczone źle dobranymi zabiegami oraz niewłaściwą ochroną lub pielęgnacją. Na ogół stają się one zbyt porowate, jeśli zbyt często poddajemy je inwazyjnym zabiegom fryzjerskim takim jak rozjaśnianie czy trwała ondulacja. Zostają wówczas uszkodzone a ich łuski trwale rozchylone lub wykruszone z uwagi na zasadowe pH produktów, które są wykorzystywane do takich zabiegów. Powstają w nich wówczas szczeliny z powodu uniesionych lub wykruszonych łusek, szybciej odparowuje z nich woda i wypłukuje się farba. Włosy wysokoporowate pobierają też mocniej wodę z otoczenia i dzięki temu bardziej się puszą. Podobny wpływ może mieć na nie wysoka temperatura w prostownicy lub suszarce. Trzeba jednak wiedzieć, że istnieją włosy wysokoporowate genetycznie.

Łuska włosa o wysokiej porowatości odstaje od kory włosa i mocno wpływają na nią zmiany temperatury i wilgotności powietrza. Ten rodzaj włosów jest bardzo wrażliwy i podatny na stylizację, ale i na zniszczenie. Farbowanie, jak i różnego rodzaju zabiegi fryzjerskie robione na włosach wysokoporowatych, trzeba wykonywać bardzo ostrożnie, by ich nie zniszczyć ze względu na to, że pozbawione ochronnej łuski będą łamliwe i rozdwojone na końcach. Dzięki odpowiedniej pielęgnacji możemy jednak zredukować porowatość włosów i spowodować, że będą wyglądały one lepiej.

We włosach wysokoporowatych łatwo wyczujesz nierówności pod palcami. Są one na ogół zniszczone, matowe, suche i mało błyszczące, ale szybko schną i łatwo je stylizować. Aby dodać im blasku i nawilżenia, ważne jest dostarczanie im olei o dużych cząsteczkach niezbędnych do pielęgnacji, uzupełniających luki pomiędzy łuskami. Dobrze poradzą sobie z tym oleje do włosów z grupy omega 3 i omega 6, takie jak olej awokado, lniany, jojoba, a także olej z pestek jabłka, czy kiełków pszenicy.