Farbowanie włosów to dla wielu osób comiesięczna rutyna, dla innych jednorazowy eksperyment, a jeszcze dla kolejnych sposób na zmianę stylu. Powodów jest wiele, tak jak i opcji związanych z koloryzacją – różnego rodzaju metody, wiele typów farby, dowolne niemal kolory i ich odcienie. Niewątpliwie jednak nawet najlepszy preparat jest dla włosów pewnym obciążeniem. Jak zatem dbać o farbowane włosy, by były lśniące, gęste i mocne, a jednocześnie kolor nie ulegał blaknięciu?
Pielęgnacja farbowanych włosów już na starcie – farby pod lupą
Pielęgnacja włosów farbowanych tak naprawdę zaczyna się już na etapie przygotowań do zmian. Szczególnie istotny jest wybór preparatu wykorzystywanego do zabiegu koloryzacji. Można podzielić je m.in. ze względu na rodzaj dokonywanej zmiany:
trwała (permanentna) – tego typu środki zapewniają stały rezultat, przenikając w głąb struktury włosa. Pigment przedostaje się wprost do warstwy korowej, co sprawia, że innym sposobem niż obcięcie włosów czy kolejna zmiana koloru (również przy pomocy farby trwalej) nie da się owego efektu zmienić. Co ważne, wśród farb stałych są także rozjaśniacze, które utleniają melaninę (naturalny barwnik włosa). Jeśli chodzi o skład, tego typu produkty często mają w sobie amoniak oraz oksydanty (zwykle nadtlenek wodoru);
półtrwała (tymczasowa, semi permanentna) – w tym przypadku nie dochodzi do wniknięcia pigmentu do głębszych warstw włosa. Osiada on na powierzchni, co nieodłącznie wiąże się ze stopniowym spłukiwaniem. Tego typu koloryzacja utrzymuje się przez określoną liczbę myć, zwykle od kilku do nawet ponad dwudziestu. Co istotne, farby półtrwałe nie zawierają w sobie amoniaku lub są to minimalne ilości (podobnie dotyczy to nadtlenku wodoru). Co jest kolejnym plusem, nieraz pojawiają się w nich dodatkowe substancje odżywcze, które pomagają zadbać nie tylko o nowy kolor, lecz także generalną kondycję włosów;
nietrwała – tego typu preparaty występują pod różną postacią: szamponów (tzw. szamponetek), masek lub pianek koloryzujących, a także płukanek. Dają chwilowy efekt, zwykle trwający tylko do pierwszego mycia. Wszystko dlatego, że pigment, który stanowi ich podstawę, ulega rozpuszczeniu w wodzie. Są to produkty najmniej inwazyjne.
Co istotne, środki koloryzujące można podzielić także ze względu na skład, co przekłada się również na sposób ich oddziaływania na włosy. Do najpopularniejszych należą produkty bazujące na barwnikach:
roślinnych – zawierają znaczną część składników naturalnych, np. proteiny, olej arganowy czy określone kwasy owocowe. Składniki barwiące są zaś pozyskiwane z roślinnych ekstraktów, np. z rumianku, lawsonii bezbronnej, liści orzecha włoskiego czy kasztanowca. Naturalnymi barwnikami są także: henna, galasy oraz indygo (inaczej basma lub reng). Nie posiadają w składzie np. amoniaku czy silikonów. Jednocześnie są jednak mniej skuteczne, tzn. barwniki roślinne pozwalają na zmianę koloru maksymalnie o dwa, rzadko trzy tony;
syntetyczne – bazują zazwyczaj na dwóch preparatach, które miesza się ze sobą przed samym użyciem. Pierwszy to barwnik połączony z substancją alkalizującą, a drugi – oksydant, np. wspomniany już nadtlenek wodoru, który niewątpliwie jest najpopularniejszym tego typu składnikiem (jest to woda utleniona o różnym stężeniu). Oksydant utlenia pochodzący z pierwszego preparatu barwnik, który dzięki temu zyskuje pożądany kolor. Co ważne, środek alkalizujący oddziałuje na płaszcz lipidowy, rozpuszczając go i otwierając łuski włosa. To właśnie dzięki temu farba może wniknąć głęboko w jego strukturę, lecz jednocześnie sprawia, że włosy po farbowaniu stają się szorstkie, suche, porowate i łamliwe.
Najlepsze kosmetyki – co zatem wybrać, by zmienić kolor włosów?
Jakie zatem wnioski warto wyciągnąć dla swoich włosów z powyższych informacji? Po pierwsze, szczególnie u alergików lub osób z wrażliwą skórą poleca się stosowanie produktów, które bazują na barwnikach roślinnych. Zwykle nie mają w sobie np. PPD (p-Fenylenodiaminy), czyli związku, który nieraz oddziałuje uczulająco – może podrażniać drogi oddechowe, skórę, oczy. Nie mają też parabenów, silikonów oraz amoniaku, dzięki czemu są znacznie delikatniejsze dla włosów. Jednocześnie należy mieć na uwadze fakt, że ich możliwości barwienia są nieco słabsze i nie w każdym przypadku uda im się pokryć 100% włosów.
Po drugie, warto zapamiętać, że produkty, które bazują na nadtlenku wodoru, uszkadzają wnętrze włosa (a konkretnie stoją za tym jego roztwory zasadowe). Jest to składnik niekorzystny także dla skóry głowy, stąd też istnieją z góry wyznaczone normy jego zastosowania – w preparatach do włosów jego stężenie w gotowym środku nie może przekroczyć 12% (wyższe wykazywałoby poważne działanie drażniące lub nawet żrące). Co istotne, jest to jeden z głównych powodów, dlaczego podczas koloryzacji tego typu farbami konieczne jest zakładanie na dłonie rękawiczek ochronnych (maksymalne stężenie dla skóry to tylko kilka procent)! Plusem tego typu środków koloryzujących jest jednak duża skuteczność, ponieważ dzięki nim można uzyskać pełne pokrycie włosa. Co więcej, można zachować trwałość koloru na dłużej i nie powinien ulegać on wypłukiwaniu.
Łatwo zatem wnioskować, że obie opcje mają swoje zalety. W kontekście kondycji włosów niewątpliwie jednak ogromną przewagę zyskują kosmetyki z barwnikami roślinnymi – niestety, nie wszystkie kolory włosów uda się przy ich zastosowaniu uzyskać. Jeśli jednak jest to możliwe, warto postawić właśnie na takie produkty – zwłaszcza jeśli uzupełnione są przez środki pomocnicze, jak np. hydrolizaty białkowe, które wnikają w strukturę włosa i działają na nią odbudowująco.
Farbowanie a porowatość włosów
Warto wiedzieć, że koloryzacja włosów istotnie wpływa na ich porowatość. Kosmyki stają się przesuszone, a łuski włosa ulegają rozchyleniu – im bardziej, tym poziom owej porowatości wzrasta. Włosy średnioporowate oraz wysokoporowate mają też tendencję do puszenia. Pod wpływem wilgoci łuski ulegają bowiem pęcznieniu, nachodzą na siebie i tym właśnie sposobem tworzą efekt wspomnianej puszystości. Stąd też potrzebują zupełnie innego traktowania niż włosy cechujące się niewielkim stopniem rozchylenia łusek.
Co lubią włosy farbowane, a czego unikać?
Pod względem tego, czego włosy potrzebują, a czego warto w ich kontekście unikać, nie ma w zasadzie różnicy, czy są one farbowane, czy nie. Wszystkie narażone są na zniszczenia pod wpływem:
działania promieni UV – mogą prowadzić np. do niszczenia keratynowej osłonki włosa oraz do utleniania lipidów, które pomagają m.in. domknąć łuski włosa, a także zapobiegają matowieniu. Jeśli zaś chodzi o efekty wizualne, warto pamiętać, że pod wpływem nadmiernej ekspozycji na słońce kolor blaknie i staje się mniej intensywny;
stosowania suszarki, lokówki czy prostownicy – w skrócie: wszystkiego, co wytwarza wysokie temperatury. Wpływają one m.in. degradująco na keratynę, w efekcie czego włosy stają się przesuszone, łamliwe i mają tendencję do wspomnianego wcześniej puszenia. Co więcej, generalnemu osłabieniu ulega wtedy hydrolipidowa warstwa ochronna, przez co włosy są jeszcze bardziej narażone na zniszczenia;
nieodpowiednich kosmetyków, które mają w składzie niekorzystnie lub wręcz agresywnie działające substancje – np. parabeny. Mają one za zadanie zwiększyć trwałość kosmetyków, lecz jednocześnie wykazują silny potencjał uczuleniowy, a także mogą wpływać na gospodarkę hormonalną;
nieprawidłowej diety i nieodpowiedniego nawodnienia – niedostarczanie niezbędnych składników odżywczych wraz z pożywieniem istotnie przekłada się na wygląd i kondycję włosów. W ich kontekście warto pamiętać m.in. o odpowiedniej podaży witamin z grupy B oraz cynku i selenu. Jeśli zaś chodzi o nawodnienie, dorosłe osoby powinny wypijać każdego dnia co najmniej 2-2,7 l płynów, z czego większość powinna stanowić woda. Wsparcie od wewnątrz to podstawa!
Pielęgnacja włosów farbowanych – jakie kosmetyki wybrać?
Włosy po zabiegu farbowania niewątpliwie potrzebują szczególnego wsparcia. Do ich codziennej pielęgnacji najlepiej wykorzystywać zatem kosmetyki, które powstały specjalnie z myślą o ich wyjątkowych potrzebach, m.in. konieczności nawilżenia, odżywienia, dodatkowej termoochrony. Co więcej, tego typu produkty pomagają zadbać nie tylko o wewnętrzną kondycję włosów, lecz także ich wygląd – tak, by zachowały żywy kolor jak najdłużej!
Twórcy kosmetyków do włosów Phlov są w pełni świadomi wszystkich tych wymagań. To właśnie na ich podstawie stworzono specjalną „linię ratunkową" – szampon oraz maskę do włosów zniszczonych i farbowanych:
Włosy rozjaśniane, przyciemniane, a także uszkodzone podczas suszenia czy prostowania potrzebują regeneracji. Zapewni ją szampon marki Phlov, który redukuje nie tylko powstałe już uszkodzenia, lecz także zmniejsza ryzyko kolejnych.
Jeśli jest regularnie stosowany, chroni przed utratą nawilżenia oraz koloru. Stanowi też dobre zabezpieczenie przed promieniowaniem UV, przywraca włosom ich blask i miękkość. Pomagają w tym naturalne składniki, które stanowią aż 95% produktu! Wśród nich można znaleźć np. kwas hialuronowy (ma znakomite właściwości wiązania wody, dzięki czemu skutecznie chroni przed przesuszeniem), a także ekstrakt z czerwonych alg (przyczynia się do ochrony włosów przed osiadaniem cząsteczek zanieczyszczeń – mogą bowiem neutralizować ładunek elektrostatyczny włosów). Jednocześnie warto podkreślić, że opisywana tu maska ma lekką formułę, która nie działa obciążająco i pozwala, by fryzura nie tylko wyglądała zdrowo, lecz także wyjątkowo estetycznie!
Podczas mycia włosów farbowanych należy nanieść niewielką ilość szamponu, delikatnie wmasować we włosy oraz skórę głowy i spłukać dość chłodną wodą. Cały proces powinno się powtórzyć, a przed spłukaniem pozostawić szampon na włosach na 2-3 minuty – dzięki temu będzie mógł w pełni zadziałać.
Po każdym myciu wskazane jest także zaaplikowanie odpowiedniej odżywki lub maski, jak np. nasza maska ratunkowa Listen To Your Hair. Regeneruje, nawilża, wygładza i odżywia włosy. Posiada 97% naturalnych składników, w tym np. sok z liści aloesu oraz oleje jojoba i z nasion baobabu. Chroni włosy przed uszkodzeniami, a także wykazuje działanie termoochronne (dzięki olejowi z nasion szałwii hiszpańskiej powstaje na włosach specjalny film ochronny). Nasza maska przyczynia się również do zamykania łusek włosa, zapewniając dodatkową ochronę i zdrowy wygląd.
Maskę poleca się używać 1-2 razy w tygodniu lub zgodnie z indywidualnymi potrzebami. Wystarczy rozprowadzić ją równomiernie na powierzchni włosów i pozostawić na 10-15 minut. Efekt regenerujący można dodatkowo zwiększyć poprzez założenie na głowę czepka (pomaga utrzymać ciepło, co przekłada się na lepsze i szybsze wnikanie substancji odżywczych).
Tego typu kuracja pozwala włosom odżyć i zyskać nową energię – by farbowanie było idealnym dopełnieniem Twojego stylu, a nie przykrym wspomnieniem, z którego efektami musisz mierzyć się przez kolejne kilka lat!